Wacław Sinkiewicz

Glińsk – „Pumpkin Party 2018”

3 listopada na naszej filii odbyła się impreza w haloweenowym klimacie, którą nazwaliśmy „Pumpkin Party 2018”.

Przygotowania do niej trwały przez cały tydzień. Organizacja przebiegła bardzo sprawnie w duchu wzajemnej współpracy. Pracy było sporo począwszy od zaplanowania harmonogramu zadań, przygotowania konkurencji, wystroju sali, aż do poczęstunku. Podzieliśmy się na kilka grup tematycznych (duszki, zombie, wampiry, księżniczki, bohaterowie i wiedźmy). Zabraliśmy się za stroje i charakteryzacje. Kilka dni wcześniej, jako przedsmak głównej zabawy, odbyła się gra terenowa na terenie Glińska. Dostaliśmy mapki ze wskazówkami pomagające odszukać pojemniki z numerami dyni.

W sobotni wieczór przebrani i umalowani rozpoczęliśmy zabawę. Oprócz muzyki i tańców organizatorzy przygotowali ciekawe zabawy i konkurencje. Wydarzenie rozpoczął konkurs kostiumów. Masę frajdy dostarczyły nam zabawy takie jak: karaoke, wyławianie jabłka z wody, owijanie papierem toaletowym itd. Gdy zrobiło się ciemno wystawiliśmy na zewnątrz wszystkie konkursowe dynie. Pięknie oświetlone robiły duże wrażenie. Grupowe zmagania było na bieżąco oceniane i punktowane przez Jury.

Dla wielu z nas było to zupełnie nowe doświadczenie. Przypomnieliśmy sobie, że potrafimy tańczyć i czerpać radość z zabawy na trzeźwo. Długo nie zapomnimy tego wyjątkowego wieczora.

– pacjent Bartek –

* Wszystkie osoby biorące udział w tym wydarzeniu, dobrowolnie zgodziły się na publikację ich wizerunku. Przywiązujemy dużą uwagę i wszelką dbałość do sprawowania ochrony, wizerunku i prywatności.

Glińsk – „Rykowisko 2018” – spotkanie z myśliwymi z koła łowieckiego / obserwacja zwierząt

Z inicjatywy pacjentów wybraliśmy się 26 i 27 września na rykowisko. Rykowisko to okres godowy jeleni szlachetnych, piękne misterium jesiennej przyrody. Przed wyjściem na wieczorną obserwację zwierząt zostaliśmy zaproszeni na spotkanie z myśliwymi z lokalnego koła łowieckiego. Myśliwi w swojej stanicy przygotowali dla nas posiłek, opowiadali o lokalnej faunie i florze, zwyczajach zwierząt. Chcieli też odkłamać kilka mitów krążących w społeczeństwie na ich temat. Słuchaliśmy ich z wielkim zainteresowaniem.

Po spotkaniu wybraliśmy się na wskazane przez myśliwych miejsce obserwacji zwierząt. Księżycowa, ciepła noc, za plecami światła autostradowego węzła. Ze stogu słomy obserwowaliśmy skraj lasu i pole kukurydzy. Niestety nie udało nam się wypatrzyć walczących jeleni. Pomimo tego inicjatywę uważamy za udaną. Bardzo ciekawe doświadczenie, świetna atmosfera. Żarty i przekąski. Może za rok uda nam się podejrzeć walki

– Pozdrawiamy z Glińska –

„Gliństock 2018” – święto muzyki w Glińsku

1 września odbył się „Gliństock 2018” – mini festiwal muzyczny zorganizowany przez pacjentów naszej filii. Licynie stawili się pacjenci wszystkich oddziałów Ośrodka. Serwowana była grochówka, bigos, grillowane kiełbaski. Na uczestników czekały przekąski, ciasta, pączki i ciepłe/zimne napoje. Świetna muzyka sączyła się z głośników. Wystąpili m.in: zespół Lasal, raper Poison (projekt Jedno Życie) oraz pacjenci naszego Ośrodka.

Imprezy takie jak „Gliństock 2018” pomagają zaszczepić w nas pozytywne wspomnienia i uczucie satysfakcji z dobrze wykonanej pracy.  Utwierdzają w przekonaniu, że aby się dobrze bawić nie musimy zafałszowywać rzeczywistości, a po prostu przyjąć ją taką, jaka jest. Chodzi też, by stawiać się w wielu rolach i sytuacjach, by pracować nad swoimi niedostatkami i szukać radości w przyziemnych, zwykłych czynnościach .

„Gliństock 2018” to wspaniała inicjatywa na drodze ku naszej trzeźwości. Za kulisami mówi się, że może to być zaczątek rokrocznego święta muzyki w Glińsku.

Warto wspomnieć, że sponsorami wydarzenia byli: dyrektor SP ZOZ „Nowy Dworek”, Ośrodek Wypoczynkowy „Nowy Dworek” oraz piekarnia Balcewicz ze Świebodzina.

– pacjent Artur –

 

* Wszystkie osoby biorące udział w tym wydarzeniu, dobrowolnie zgodziły się na publikację ich wizerunku. Przywiązujemy dużą uwagę i wszelką dbałość do sprawowania ochrony, wizerunku i prywatności.

Glińsk – Biwak pod namiotami – Wysoka 2018

“Długowyczekiwane przez nas lato powoli dobiega końca. Zdecydowaliśmy, że ostatnie ciepłe dni spędzimy na biwaku w miejscowości Wysoka, nad jeziorem Paklicko Małe. Spakowaliśmy niezbędne rzeczy i w poniedziałkowy poranek, 20 sierpnia wyruszyliśmy z Glińska. Marsz (14km) zajął nam trzy godziny. Szybko i sprawnie rozłożyliśmy obozowisko. Do naszej dyspozycji były kajaki i rowery wodne, z których chętnie korzystaliśmy. Wykorzystaliśmy ostatnie promienie letniego słońca opalając się na pomoście i pływając całymi dniami. Na kładkach relaksowali się wędkarze zadowoleni ze swoich zdobyczy. Zacieśnialiśmy więzi organizując wspólne wypady na siatkówkę, strzelanie z wiatrówki i zwiedzanie bunkrów. Zdruzgotani wizją końca wypoczynku przedłużyliśmy biwak o jeden dzień. W piątek wypoczęci wróciliśmy do naszej glińskowej codzienności.”

– Pacjent Radek –

* Wszystkie osoby biorące udział w tym wydarzeniu, dobrowolnie zgodziły się na publikację ich wizerunku. Przywiązujemy dużą uwagę i wszelką dbałość do sprawowania ochrony, wizerunku i prywatności.

Glińsk – Byliśmy w parku linowym w Łagowie Lubuskim

„31.07.2018 r. pojechaliśmy autokarem do Łagowa Lubuskiego. Naszym celem był park linowy. Większości z Nas pierwszy raz korzystała z takiej atrakcji. Na miejscu zapoznaliśmy się z zasadami bezpiecznego korzystania z przeszkód. Większość zaczęła od trasy na średnim poziomie trudności.  Garstka śmiałków od razu wybrała najtrudniejszą trasę. Emocji było mnóstwo. Wielu z Nas przeszło park kilkukrotnie. Pozytywnie zmęczeni posililiśmy się smażoną kiełbaską. Po odpoczynku wybraliśmy się na plażę nad jeziorem trześniowskim. Osobiście byłem nim zachwycony. Woda  w turkusowym kolorze i  mnóstwo zieleni wokół. Korzystaliśmy z rowerków wodnych. Zaszliśmy też do lodziarni i pizzerii. Wróciliśmy zadowoleni i nieźle opaleni. Oto kilka zdjęć z wypadu.”

                                                                                                                                                       – pacjent Radek –

 

* Wszystkie osoby biorące udział w tym wydarzeniu, dobrowolnie zgodziły się na publikację ich wizerunku. Przywiązujemy dużą uwagę i wszelką dbałość do sprawowania ochrony, wizerunku i prywatności.

 

 

Glińsk – Turnus rehabilitacyjny – Dąbki 2018

„W poniedziałek, 18 czerwca pojechaliśmy cała filią na turnus rehabilitacyjny do nadmorskich Dąbek. Na miejscu mieliśmy do dyspozycji basen, boiska, grill i rowery. Zamieszkaliśmy w przytulnych domkach. Czas spędzaliśmy korzystając z nadmorskich atrakcji, plażując, jedząc dobre rzeczy, jeżdżąc na rowerach i grając w gry zespołowe. Pogoda dopisała i atmosfera była naprawdę wakacyjna. Śledziliśmy też mundial i kibicowaliśmy polskiej reprezentacji. Trzeciego dnia część z nas wybrała się na pieszą wyprawę wokół jeziora Bukowo, a reszta plażowała. Moim zdaniem wyjazd był bardzo udany. Wróciliśmy w piątek. Społeczność bogatsza o nowe doświadczenia bardzo się ze sobą zintegrowała. Zobaczyliśmy jak fajnie można spędzać wakacje na trzeźwo. Osobiście będę bardzo miło wspominał ten czas – było super.”

– pacjent Mateusz –

 

* Wszystkie osoby biorące udział w tym wydarzeniu, dobrowolnie zgodziły się na publikację ich wizerunku.
Przywiązujemy dużą uwagę i wszelką dbałość do sprawowania ochrony, wizerunku i prywatności.

Glińsk – Kajaki 2018

„7 czerwca społeczność naszej filii brała udział w spływie kajakowym rzeką Paklicą, na trasie Lubrza – Gościkowo. Skorzystaliśmy z oferty Ośrodka Wczasowego „Martinez” w Lubrzy.

Wczesnym rankiem wyruszyliśmy z Glińska.  Po 12-kilometrowym marszu dotarliśmy do stanicy kajakowej w Lubrzy. Pogoda dopisała – czekał nas upalny dzień. Dobraliśmy się pary i zaczęliśmy spływ. Popłynęliśmy w dół Paklicy podziwiając lokalną faunę i florę. Na jednym z jezior zorganizowaliśmy sobie wyścigi – wzbudziły sporo pozytywnych emocji. Gdy dopłynęliśmy do jeziora Paklicko Wielkie czekała nas pożywna grochówka z kiełbaską oraz kawa i herbata. Po odpoczynku zabraliśmy się za pływanie po jeziorze. Pomimo fali udało nam się zobaczyć kilka ciekawych miejsc. Dłuższą przerwę zrobiliśmy na jednej z plaż. Tam czekały na nas pyszne arbuzy przywiezione przez naszą terapeutkę. Poleżeliśmy trochę na plaży, opaliło nas słońce. Miło spędziliśmy czas. Ostatni odcinek okazał się najbardziej obfitujący w piękne widoki.

Po spływie byliśmy wykończeni fizyczni, ale i pełni satysfakcji i jeszcze bardziej zżyci ze sobą. Osobiście byłem wzruszony atmosferą przyjacielskich więzi między nami. Na moment zapomnieliśmy, że jesteśmy narkomanami – poczuliśmy się przyjaciółmi na wspólnej wyprawie.  Mam nadzieję, że częściej będziemy aktywnie spędzać wolny czas na świeżym powietrzu organizując podobne przedsięwzięcia. Uczę się w ten sposób czerpać radość nawet z najprostszych rzeczy.”

– pacjent Mateusz –

 

 

* Wszystkie osoby biorące udział w tym wydarzeniu, dobrowolnie zgodziły się na publikację ich wizerunku.
Przywiązujemy dużą uwagę i wszelką dbałość do sprawowania ochrony, wizerunku i prywatności.